czwartek, 28 czerwca 2012

#19 z Niallem dla Siasii.

Usiadłaś nad rzeką i oglądałaś zachód słońca. Zrobiło Ci się smutno, kiedy pomyślałaś o Niallu. Jego dziewczyna jest szczęściarą. Nie wiedziałaś jak wygląda, bo nie miałaś okazji się z Nią zapoznać, ale z tego co mówił Horan, wywnioskowałaś, że jest Jego ideałem. Ciągle o Niej mówił. To Cię bardzo bolało. W kącu zakochałaś się w Nim (choć nie miałaś odwagi Mu o tym powiedzieć, bo bałaś się o Waszą przyjaźń), a On non stop o Niej opowiadał. Poczułaś jak ktoś Cię szturchnął, udając, że wrzuca Cię do wody. Wystraszona popatrzyłaś za siebie. Ujrzałaś Nialla z miną niewiniątka.
N: Co Ty tu robisz? Jest późno.
T: Lubię tu siedzieć wieczorami i myśleć o życiu.
N: Co się dzieje?
T: Nic.
N: No przecież widzę. Już od dawna się tak zachowujesz.
T: ............
N: ...........
T: Niall...? A ta Twoja dziewczyna naprawdę jest taka idealna?
N: No więc o Nią chodzi. *uśmiechnął się* A coo?
T: Tak tylko się pytam.
*usiadł koło Ciebie*
Czułaś Jego spojrzenie na swojej twarzy, lecz Ty dalej patrzyłaś na falującą rzekę.
N: Jeśli mam być szczer, to tak. Jest IDEALNA <podkreślił to słowo w swojej wypowiedzi>
T: Pewnie mam z Nią dużo różnych cech, to dlatego.
N: Właśnie nie. Różnicie się tylko tym, że Ona ma na imię Carla i jest zmyślona.
T: Nie rozumiem....
*popatrzyłaś na Jego piękne, niebieskie oczy*
N: Nie ma żadnej mojej dziewczyny ! Wszystkie te cechy, są Twoimi.
T: Więc...
N: Więc to Ty jesteś moim ideałem.
*schylił się do pocałunku*
Przewaliłaś Go, usiadłaś na Jego kroczu (xD)i pocałowałać Go w Jego delikatne wargi...



__________________________
Proszę o komentarze. Nawet jeśli nie podobają Wam się moje imaginy, to też o tym mnie powiadomcie. Jeśli lubicie tego bloga, to proszę o polecanie go swoim znajomymi dodawajcie się do 'Członków'. ; ) + Dziękuję za wszystkie komentarze.♥ ; * Kolejny imagin z Zaynem.. :D

wtorek, 26 czerwca 2012

#18 z Harrym dla @_Team_Styles

To już koniec. Koniec z Cendalem. Co on sobie wyobraża? Że co? Że tak po prostu zapomnę o tej dziewczynie z którą mnie zdradził? Bardzo zraniło mnie jego postępowanie. Wiedziałam, że zawsze mogę liczyć na wsparcie swojego przyjaciela- Harrego Stylesa. Dlatego właśnie poszłam do Jego domu. Siedział zapłakany przed telewizorem i jadł gorzką czekoladę. Nie zauważył, że weszłam. Oglądał jakieś zdjęcia. Zdjęcia moje i Jego. Nasze... Pamiętam kiedy byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Właśnie, dlaczego 'byliśmy'? Może dlatego, że miałam mniej czasu dla Harolda z powodu związku z Cendalem? Teraz chcę to wszystko naprawić. Stanęłam za Nim i przyglądałam się Jego zachowaniu. Co chwilę powtarzał: - [twoje imię], kochałem Cię i nadal kocham. Nie jest Ciebie warty. On Cię niedługo zrani, zobaczysz kochana...
Te słowa dały mi do myślenia. Łza popłynęła po policzku. Usiadłam koło przyjaciela i przytuliłam się do Niego. Zdziwił się moją obecnością. Wyszeptałam Mu do ucha: -Harry, ja Ciebie też kocham. Przepraszam....  



____________________
Proszę o zostawianie komentarzy i dodawanie się do obserwowanych. Tak sobie myślę, że nie ma sensu pisanie tego bloga. Dodam jeszcze tylko imagin dla Siasi z Niallem i zapewne zakończe prowadzenie tego bloga....

wtorek, 19 czerwca 2012

#17 z Louisem dla @anitka_1D

Szczęśliwa wracasz ze sklepu z całą torbą marchewek. Ktoś łapie Cię za ramię. Odwracasz się. Widzisz wściekłego Chłopaka.
Ty: Czy coś się stało?
On: Jeszcze się pytasz?
Ty: O co Ci chodzi? Nie rozumiem.
On: To do Ciebie skierowała mnie Pani ze sklepu? No ! Już ! Mów co masz w tej torbie !
Ty: Yyy? Marchewki?
On: Osz Ty nie dobra ! To Ty wykupiłaś wszystkie marchewki !
Teraz dopiero zrozumiałaś o co chodzi temu dziwakowi.
Ty: Tak, to ja. Jakis problem?
On: Nie jakiś problem, tylko marchewkowy problem !
Wybuchłaś śmiechem.
Ty: Dobra. Chcesz zjeść te marchewki?
On: Chcem, ale pod warunkiem, że zjemy je razem.
Uśmiechnęłaś się i usiedliście na ławce. Otworzyłaś opakowanie i poczęstowałaś marchewkożercę. Podczas wspólnego konsumowania zapoznaliźcie się. Nazywa się Louis i jak już zdążyłaś się domyślić, kocha jeść marchewki. Nagle przypomniałaś sobie o spotkaniu z przyjaciółką. Poinformowałaś nowego znajomego, że musisz już iść. Nie chciałaś, bo naprawdę Louis był ciekawą osobą.
Louis: To kiedy druga randka? Jutro o tej samej godzinie i w tym samym miejscu?
Ty: Chyba zapomniałeś o drugiej, ale jutro z chęcią się z Tobą spotkam.
Louis: No coś Ty? - powiedział zdiwiony.- Tego dnia nigdy nie zapomnę !



_______________________
Myślę, że to jest jeden z moich ulubionych imaginów (które ja napisałam) i mam nadzieję, że Wy też tak uważacie. Swoje zamówienia piszcie w komentarzach lub na moim TT: @Natalia__Horan . ; )

poniedziałek, 18 czerwca 2012

#16 z Niallem.

Co po Nim Ci pozostało? Tylko Wasze zdjęcie z dzieciństwa. Sześciolatki bez przednich zębów. Nosisz je zgięte w dużym naszyjniku w kształcie serca, by zawsze mieć je przy sobie. Minęło 15 lat. Teraz nie wiesz o Nim nic. Nie wiesz jak wygląda, gdzie jest i jak mu się wiedzie w życiu. Patrząc na tą pamiątkę łzy napływały Ci do oczu. Będąc w mieście poczułaś brak swojego skarbu. Spanikowana pytałaś się wszystkich ludzi o zgubę. Podeszłaś do młodego chłopaka siedzącego na ławce.
Ty: Przepraszam, widziałeś może naszyjnik w kształcie serca? W nim było zdjęcie. Jest dla mnie bardzo ważne.
Nie otrzymałaś odpowiedzi. Popatrzyłaś na Jego dłonie. Trzymał Twoją ozdobę ze zdjęciem.
Ty: Oh ! To to ! Dziękuję bardzo. Mogę to otrzymać z powrotem? Jestem bardzo wdzięczna.
Chłopak powoli podnosił głowę. Twarz była Ci znajoma. Chłopak płakał. Byłaś zaskoczona.
Ty: Czy coś się stało?
Chłop: [ TWOJE IMIĘ] !
Ty: Przepraszam. Masz znajomą twarz, ale nie mogę sobie przypomnieć skąd Cię znam.
Chłopak wstał i przytulił Cię. Znajomy był Ci Jego zapach. Zapach Jego bluzy kojarzył Ci się z tymi pięknymi chwilami przed kilkunastu laty.
Chłop: To zdjęcie... To ja. Niall.
Rzeczywiście. Wszystko Ci pasowało. Łzy natychmiast spłynęły Ci po policzkach. Wytarł je delikatnie i powiedział:
- Tak bardzo mi Cię brakowało.


Uśmiechnęłaś się i zaprowadziłaś Ukochanego w miejsce, gdzie spędzaliście razem czas. Wspieliście się na domek na drzewie. Właśnie tam przeżyliście pierwszy pocałunek i właśnie tam postanowiliście to powtórzyć. ; )  
________________________
Więc... Kolejny będzie o Louis'ie. Postaram się dodać go jutro. Jak zapewne zauważyłyście, teraz będę numerować imaginy tak jak jest w tytule posta. ; ) I bardzo Was proszę o dodawanie komentarzy i dodawanie się do obserwowanych. ; * Dziękuję. xx

sobota, 16 czerwca 2012

Imagin z Zayn'em dla @woman_mad .

Wchodząc do domu zobaczyłaś Zayna i Perrie siedzących na sofie i zajadających się truskawkami. Nieźle się przy tym bawili. Gdy chłopak zauważył Cię powiedział 'hej'. Wymamrotałaś 'cześć' pod nosem i poszłaś na górę do swojego pokoju. Nie dogadywałaś się z dziewczyną Zayna. Uważałaś Ją za wroga. Dlaczego? Moze między innymi za to, że Zayn kocha Ją, a nie Ciebie? Tak, to na pewno to. Trudno, jakoś to znosiłaś. Usłyszałaś zamykanie się drzwi. Ktoś zapukał do Twojego pokoju. Zaprosiłaś Go. Był to Zayn. Poinformował Cię, że Perrie właśnie wyszła. Spytał się, co się z Tobą dzieje. Nie wiedziałaś o co mu chodzi. Usiadł na łóżku tuż obok Ciebie. Złapał Twoje dłonie, wpatrzony był w Twoje oczy i oczekiwał odpowiedzi. Ty jednak milczałaś.
Zayn: .Chodzi o problemy sercowe? Zakochałaś się w jakimś chłopaku, a On tego nie odwzajemnia? Rozmawiasz i widzisz Go codziennie, ale nigdy nie dyskutowaliście o tym, choć czujesz, że On i tak nic do Ciebie nie czuje?
Byłaś zaskoczona. Wszystko  pasowało. Popatrzyłaś na Jego twarz. Oczy były napełnione łzami, a jedna spłynęła po Jego policzku. Nie wiedziałaś co się stało.Wytarłaś delikatnie tę kroplę.
Ty: Skąd wiesz? I dlaczego płaczesz?
Zayn: Czuję to samo do pewnej osoby. I nie jest nią Perrie.
Ty: Naprawdę? To dlaczego się z Nią spotykasz?
Zayn: Przy Niej choć na jakiś czas zapominałem o Tej dziewczynie, ale to i tak nie pomagało. Codziennie wieczorem wiem, że jest przy mnie tak blisko. Tyle razy chciałbym Ją przytulić, ale nie mogę.
Ty: Zayn, kogo masz na myśli?
Zayn: Zgadnij. Ciebie.
Byłaś zaskoczona tym co powiedział. Łzy spłynęły Ci automatycznie. Przytuliłaś Go tak mocno, jak tylko mogłaś. 




________________________
Kolejny będzie o Niall'u. <3 I proszę o zostawianie komentarzy. To jest dla mnie bardzo ważne. <3 

czwartek, 14 czerwca 2012

Imagin z Liam'em.

- Pamiętasz to? - spytał się
- Ale co? - zdziwiłaś się.
- No czy pamiętasz dzień, w którym po raz pierwszy się spotkaliśmy?
-Ymm... Poczekaj. Jeśli dobrze pamiętam to było tak...
Wtedy pracowałam jako przedszkolanka. Kochałam tą pracę. Tego dnia poszłam z nimi do remizy strażackiej, aby urozmaicić im te ostatnie dni roku szkolnego. Kiedy weszliśmy do niej nikogo nie było. Raptem z za ściany ukazał się przystojny i umięśniony mężczyzna z uśmiechem na twarzy w stroju strażackim.Na kombinezonie miał plakietkę ze swoim imieniem- Liam.  Powitał wszystkich ciepłym głosem.  Oprowadził dzieci. Widać, ze naprawdę podobało im się. Podczas tego zwiedzania, nie mogłaś oderwać wzroku od tego mężczyzny. Dało się zauważyć, że tak jak ja przepada za dziećmi. Liam parę razy patrzył się na mnie przy czym uśmiechał się jeszcze szerzej. Kiedy dzieci było zmęczone tym całym chodzeniem usiadły na trawie. Wszystkie dostały od strażaka lody na patyku. Kiedy chciałam przykucnąć tuż przy małych ludziach, usłyszałam:' Panno Alice ! ' Odwróciłam się. Właśnie zawołał mnie Liam. Nie miałam okazji jeszcze z Nim jakoś porozmawiać, dlatego bałam się, że źle wypadnę. Usiadłam z Nim na ławce. Wtedy dopiero zauważyłam, Jego cudne oczy. Zapatrzyłam się w nie i nie mogłam się od nich odciągnąć. Mężczyzna pomachał mi ręką przed oczami. Natychmiast oprzytomniałam. Wydusiłam z siebie słowo: ' Przepraszam. ' Uśmiechną się. Myślałam, że będziemy rozmawiać o przedszkolakach, ale myliłam się. Pytał się o mnie. Byłam taka podekscytowana, ale nie chciałam, żeby było to widać. Miło mi się z Nim rozmawiało. Tak jakbyśmy znali się parę dobrych lat. Okazało się, że mamy ze sobą dużo wspólnego. Kiedy dobijała godzina 12:00 byłam zmuszona, aby zabrać dzieci do przedszkola. Aniołki ustawiły się w pary, a ja pożegnałam się z Liam'em. Pocałował mnie w policzek, a ja zarumieniłam się. Jeszcze tego samego dnia, to On odwiedził nas. Spytał się mnie wtedy, czy nie chciałabym spotkać się z Nim po pracy. No i tak to się zaczęło. Liam, minęło już 50 lat, a my nadal kochamy się jak za młodu...
                                                            THE END <3 


__________________________ 
Proszę o zostawianie komentarzy. Nie wiem kiedy wstawię kolejnego imagina, ale postaram się jak najszybciej.  KOCHAM WAS. ^^ ; *

 

sobota, 9 czerwca 2012

Imagin z Zayn'em

PRZED PRZECZYTANIEM WŁĄCZ PIOSENKĘ ! -----> http://www.youtube.com/watch?v=k4YKTgLMvrc 
____________________________
To już Wasza kolejna sprzeczka. Kłóciliście się o takie głupoty, ale Jego słowa bardzo cię raniły.Byliście razem 5 miesięcy i wydawało Ci się, że Go kochasz. Miałaś tego wszystkiego dosyć, dość Rick'a, dość kłótni dość życia. Kiedy przechodziliście przez bardzo ruchliwą ulicę, pomyślałaś, że to dobry czas. Rick szybko przebiegł przez ulicę, natomiast Ty zatrzymałaś się na środku przejścia i wykrzyknęłaś do Niego:
- Rick'o, to koniec. Przepraszam.
Łzy spływał Ci po policzkach. Teraz tylko zamknęłaś oczy i czekałaś na nadjeżdżający samochód. Udało Ci się usłyszeć głoś Rick'a, ale nic nie zrozumiałaś. Zagłuszyło Ci to trąbienie pojazdu. Nagle poczułaś silne uderzenie....
Obudziłaś się w nieznajomym miejscu. Nie miałaś siły, aby wstać. Widziałaś jak przez mgłę. Zdołałaś tylko wydusić z siebie 2 słowa: 'Gdzie jestem?' Natychmiast otrzymałaś odpowiedź. Dowiedziałaś się, że znajdujesz się w szpitalu. Tuż koło Twojego łóżka widziałaś jakiegoś mężczyznę. Miał ciemne włosy i brązowe oczy. Nie widziałaś rys twarzy. Popatrzyłaś na swoją dłoń. Była wpleciona w Jego(chodzi o dłoń xd). Bardzo Cię to zdziwiło, ponieważ nie przypominasz sobie tego kolesia. To nie był Twój były chłopak. On miał zielone oczy i blond włosy. Nie posiadał również tatuaży, jak ten tu. Chłopak zadawał Ci różne pytania i oczekiwał odpowiedzi. Nie powiedziałaś ani słowa. Z tego co mówił, wywnioskowałaś, że ma na imię Zayn i że to On Cię potrącił. Poczułaś jak Jego łzy spadają na Wasze nieruchome dłonie. Odzyskałaś trochę siły, dlatego podniosłaś drugą dłoń i wytarłaś Mu delikatnie łzy z policzka.
Ty: To nie Twoja wina. Sama tego chciałam. Zrozumiałam, że nie mam dla kogo żyć.
Zayn: Teraz już masz...


____________________________________
Jakiś taki sobie mi wyszedł. xd Jak sądzicie? Hmm? :D Następny będzie zapewne o Liam'ie. ; ) Kupiłyście TWIST'a? Jest tam meega plakat 1D. <33

Tak jeszcze o coś innego się zapytam: Czy Wy też widząc tego gifa pomyślałyście o Kevinie, tym tym Kevinie? xd ^^                                         |
                                                                 |
                                                                 |
                                                                

sobota, 2 czerwca 2012

Imagin z Louis'em.

Proszę o komentarze. Proszę, proszę, proszę. : ( 
__________________________ 
Często podczas wieczornych spacerów spotykasz Louis'a. Znacie się tylko z widzenia, ale nie sądzisz, że zna Twoje imię. Nie mieliście okazji porozmawiać, ponieważ albo On był ze znajomymi, albo Ty z rodziną. Wymienialiście się tylko uśmiechami. Wieczorem, tak ok. 18:30 postanowiłaś wybrać się na krótki spacer. Tylko Ty, muzyka i 'śmiejące się' kaczki. Chciałaś zobaczyć Louis'a, ale nigdzie Go nie było. Nagle poczułaś, jak ktoś złapał Cię delikatnie za biodra. Myślałaś, że to Twoja przyjaciółka- Mary. Odwracasz się powoli iii.. myliłaś się. To był Louis. Uśmiechnęłaś się delikatnie, choć w środku siebie myślałaś, że zaraz zaczniesz krzyczeć ze szczęścia.
Loui: Nareszcie sami....
Po tych słowach zrobił 'dzióbka'. Niby Go nie znasz, ale wiesz, że od dawna chciałaś to zrobić. Złapałaś Go za szyję i pocałowałaś. Poczułaś jak stado motylków obija Ci się o brzuch.


piątek, 1 czerwca 2012

Imagin z Harry'm dla Eleny. < 3

Harry Styles jest Twoim przyjacielem od dzieciństwa, ale od niedawna Wasz kontakt urwał się, ponieważ zajął się karierą w zespole muzycznym. Cieszysz się wraz z Nim, ale jednak czujesz się trochę  poszkodowana. Dzisiaj mijają 3 lata od kiedy się nie widzieliście. Bardzo tęsknisz za jego oczami, perfumami, objęciem i głosem. Od początku coś do Niego czułaś, ale nigdy nie odważyłaś się Mu o tym powiedzieć. Dzień zapowiada się każdy inny, ale zmieniła to Twoja przyjaciółka- Ashley, wpadając do Twojego domu. Padła na kolana i zaczęła błagać Cię, abyś poszła z Nią na podpisanie płyt pewnego sławnego zespołu. Tak Jej na tym zależało, że zgodziłaś się. Nie chciała powiedzieć co to za zespół. To miało być za ok. godzinę. Szybko wybiegłyście z domu. Kiedy byłyście na miejscu szybko ustawiłyście się w kolejkę. Byłyśmy ostatnie. Wywnioskowałaś po tych wszystkich plakatach i napisach, że jest tu zespół One Direction. Odwróciłaś się do Ashley. Wyjęła z torby 2 płyty, po czym dała Tobie jedną. Popatrzyłaś się na Nią wzrokiem mordercy. Przeciez doskonale wiedziała, że do tego właśnie zespołu należy Harry.
Ty: Ale... ale ja nie dam rady. A jak mnie pozna? To co ja powiem?
Ashley: Dasz radę. Proszę, zrób to dla mnie. Zresztą dla siebie również, wkącu go zobaczysz. Nie pozna Cię, przecież przez ten czas bardzo się zmieniłaś.
Miała rację. Harry był pierwszym z podpisujących.  Gdy tylko Go zobaczyłaś, wspomnienia przeleciały Ci przed oczami. Łzy nazbierały do oczu. Zakryłaś twarz włosami, aby nikt nie ujrzał, że płaczesz. Gdy podałaś Mu płytę, Chłopak zatrzymał wzrok na Twój nadgarstek. Kompletnie o tym zapomniałaś. Zrobiłaś sobie i Mu taką samą bransoletkę, na znak Waszej przyjaźni. Powoli zmierzał swoimi oczami ku twej twarzy. Po policzku spłynęła mu łza. Tobie również. Powiedział niepewnym głosem:
Harry: [T.I] ?
Wytarłaś tylko rękawem bluzy swoje łzy, nic nie mówiąc.
Harry: Tak bardzo za Tobą tęskniłem. Ja, ja nie wiem co powiedzieć. Tyle czasu zastanawiałem się nad  słowami, które Ci przekaże widząc Cie po tylu latach, a teraz...  Pamiętam, że dziś mijają 3 lata, od Naszego ostatniego potkania...
Nagle wydobył się głos Zayn'a z oddali. 
Zayn: Harry, już musimy lecieć !
Harry:Proszę Cię, spotkajmy się na naszej ulubionej huśtawce za 30 min. Ja muszę iść. Przepraszam. Dozobaczenia.
Wydukałaś tylko: 'Pa'. Jesteś wstrząśnięta. on ciągle o Tobie pamiętał. Opowiedziałaś Ashley o wszystkim. Ona poszła do domu, a Ty skierowałaś się w miejsce, gdzie miałaś się spotkać z Harry'm. On tam już czekał na Ciebie. Podbiegłaą do Niego i wtuliłaś się w Jego ramiona. Poczułaś, jak coś kapnęło na Twoją głowę. Harry nie mógł powstrzymać się od płaczu. Ty się już trochę uspokoiłaś, dlatego nie płakałaś.
Ty: Harry, ale dlaczego płaczesz? Przecież wszystko jest ok.
Harry: Ale to moja wina. To przezemnie się tyle nie widzieliśmy.
Ty: Harry...
Usiadłaś na Jego kolanach i bawiłaś się Jego loczkami, a On opowiadał jak Mu Ciebie brakowało. Jak się później okazało, On również się w Tobie kochał. I nadal kocha...

_________________________
Przepraszam Cię, że tak późno napisałam, ale nie mogłam wcześniej. : ( Mam nadzieję, że się spodobał. Dziękuję Ci bardzo, za to, że czytasz moje imaginy i za komentarze. Dziękuję. ; *