wtorek, 19 czerwca 2012

#17 z Louisem dla @anitka_1D

Szczęśliwa wracasz ze sklepu z całą torbą marchewek. Ktoś łapie Cię za ramię. Odwracasz się. Widzisz wściekłego Chłopaka.
Ty: Czy coś się stało?
On: Jeszcze się pytasz?
Ty: O co Ci chodzi? Nie rozumiem.
On: To do Ciebie skierowała mnie Pani ze sklepu? No ! Już ! Mów co masz w tej torbie !
Ty: Yyy? Marchewki?
On: Osz Ty nie dobra ! To Ty wykupiłaś wszystkie marchewki !
Teraz dopiero zrozumiałaś o co chodzi temu dziwakowi.
Ty: Tak, to ja. Jakis problem?
On: Nie jakiś problem, tylko marchewkowy problem !
Wybuchłaś śmiechem.
Ty: Dobra. Chcesz zjeść te marchewki?
On: Chcem, ale pod warunkiem, że zjemy je razem.
Uśmiechnęłaś się i usiedliście na ławce. Otworzyłaś opakowanie i poczęstowałaś marchewkożercę. Podczas wspólnego konsumowania zapoznaliźcie się. Nazywa się Louis i jak już zdążyłaś się domyślić, kocha jeść marchewki. Nagle przypomniałaś sobie o spotkaniu z przyjaciółką. Poinformowałaś nowego znajomego, że musisz już iść. Nie chciałaś, bo naprawdę Louis był ciekawą osobą.
Louis: To kiedy druga randka? Jutro o tej samej godzinie i w tym samym miejscu?
Ty: Chyba zapomniałeś o drugiej, ale jutro z chęcią się z Tobą spotkam.
Louis: No coś Ty? - powiedział zdiwiony.- Tego dnia nigdy nie zapomnę !



_______________________
Myślę, że to jest jeden z moich ulubionych imaginów (które ja napisałam) i mam nadzieję, że Wy też tak uważacie. Swoje zamówienia piszcie w komentarzach lub na moim TT: @Natalia__Horan . ; )

3 komentarze: